COACHING czy może znaleźć pracę naszych...
Ostatnio przeglądałem sobie książki, które wcześniej przeczytałem. Lubię czytać teksty w tych książkach, które wcześniej sobie podkreśliłem. Największą frajdą jest uświadamianie sobie spraw, które wcześniej znałeś, teraz doznajesz olśnienia. Patrzysz na te same sprawy, z zupełnie innej perspektywy. Jeśli chodzi o pracę naszych marzeń, trzeba spojrzeć na ten temat z innej perspektywy. Nie z perspektywy pracy a przekonań, które masz.
Są dwa typy przekonań, które posiadasz. Jedne ciebie uskrzydlają drugie ciągną w dół. Jeśli masz określone przekonania, które cię hamują możesz zrobić trzy rzeczy:
Z jednej strony iść w kierunku swojej wymarzonej pracy, pchanym w kierunku swoich celów. Jednocześnie powstrzymywanym przez przekonania.
Zrezygnować z swoich życiowych ambicji, co zawsze jest najłatwiejsze.
Zmienić przekonania.
Przekonania ograniczające, działają przeciwko tobie i ci szkodzą. Przez nie stoisz w miejscu, nie osiągasz sukcesów, nie awansujesz lub często zmieniasz pracę. Nie dbasz o siebie, produkujesz problemy z którymi nie potrafisz sobie poradzić. Przykłady:
Jestem za stary(chyba najczęściej co słyszę to jestem za stary, aby się tego nauczyć)
Jestem za młody ( oczywiście, jeśli nie za stary to za młody)
Jestem za mało inteligentny
Ludzie są źli i przebiegli (nie poradzę sobie sam w tej ludzkiej dżungli)
Życie jest ciężkie (wtedy, pytam w stosunku do czego)
Na pewno mi się nie uda ( to jest piękna przepowiednia, bo samo sprawdzająca się)
Są lepsi niż ja itd.
Naprawdę ludzka pomysłowość nie zna granic. To jest obraz, który tworzymy w swojej głowie. Rzeczywistość jest taka jaką stworzymy. Najtrafniej opisał to Henry Ford „Jeśli twierdzisz że coś możesz i jeśli twierdzisz, że czegoś nie możesz, w obydwu przypadkach masz rację.” Pamiętaj twój mózg jest jak google. Jeśli zadasz pytanie; dlaczego nic mi nie wychodzi. Twój mózg da ci tysiąc odpowiedzi, dlaczego tobie nie wychodzi. Jeśli zadasz pytanie; co mam zrobić aby mi wychodziło, twój mózg znajdzie rozwiązanie, bo tak już funkcjonuje.
A żeby rozwiać wszelkie wątpliwości i możliwość jakichkolwiek wymówek podam przykład, krótkie streszczenie życiorysu Temple Grandin. Chyba nikt, nie musiał mierzyć się z własnym przeznaczeniem bardziej niż ona. W 1950r zdiagnozowano u niej autyzm. Była trzyletnią wówczas dziewczynką. Specjaliści podejrzewali, że nie przyswoi sobie zasad języka mówionego i dziewczynka spędzi całe życie w zakładzie opiekuńczym. Jej matka postanowiła dać szansę swojej córce i wysłała ją do logopedy. Mieć wspaniałych rodziców to wielki dar. Zawsze będą cię wspierać i w ciebie wierzyć. Dzięki pracy z logopedom dziewczynce udało na tyle poczynić postępy, aby zacząć uczęszczać do szkoły z innymi uczniami.
Jej perspektywy oceniano ostrożnie, ponieważ bardziej myślała obrazami, a nie słowami. To utrudniało jej naukę i kontakty z rówieśnikami. Czy dziewczynka mając tak wielkie trudności w uczeniu, mogła liczyć na jakieś ambitne zajęcie w przyszłości? Jak by tego było mało jej umysł pracował na wysokich obrotach i potrzebowało non stop jakiegoś zajęcia. W przeciwnym razie dziewczynkę ogarniał dziwny niepokój.
Uciekała instynktownie w dwa obszary aktywności, zabawy ze zwierzętami lub zajmowała się pracami ręcznymi.
W wieku lat jedenastu pojechała w odwiedziny do cioci, która mieszkała w Arizonie. Tam na farmie uświadomiła sobie iż z większą empatią niż do koni potrafi podejść do bydła. Dzięki wnikliwej obserwacji zauważyła, że zwierzęta bardziej rozluźniają się, jeśli do szczepienia zamknie się je w specjalnym kojcu zwanym poskromem. To urządzenie stało się jej obsesją i parę lat później sama skonstruowała takie urządzenie w wersji domowej.
Rozwijała swoją pasję i zainteresowanie bydłem i poskromami. Aby zaspokoić ciekawość musiała nauczyć się gromadzić informacje. Godzinami zdobywała wiedzę na ten temat i odkryła w sobie zdolność niezwykłej koncentracji. Stopniowo rozszerzała zakres lektur o pozycje dotyczące psychologii, biologi i nauk przyrodniczych. Znacznie poszerzyła zdolności intelektualne, dzięki czemu przyjęto ją na studia. Jej horyzonty myślowe stopniowo uległy rozszerzeniu.
Podczas studiów na wydziale zootechniki na Arizona State University, jej fascynacja bydłem odżyła na nowo. Temple postanowiła przyjrzeć się tuczarniom a w szczególności poskromom. Chciała lepiej zrozumieć behawioralne zachowania zwierząt. Profesorowie z jej wydziału nie podzielali jej zainteresowań. Więc żeby znaleźć promotorów dla swojej pracy musiała szukać na innych wydziałach. Temple nie należała do ludzi godzących się z odmową. Rozpoczęła badania i odkryła istotę swojego życiowego zadania.
Należała do osób praktycznych, więc wybrała własną ścieżkę kariery. Zaczęła pracę na własny rachunek, oferując swoje usługi farmą i tuczarnią. Zaczęła projektować lepsze i bardziej dostosowane do potrzeb zwierząt poskromy. Z czasem jej zakres rozwiązań inżynieryjnych i projektowych się rozszerzał o bardziej humanitarne ubojnie i systemy zarządzania zwierzętami gospodarskimi.
Z wiekiem przeszła na kolejny etap rozwoju. Zajęła się pisaniem. Wróciła jako profesor na uniwersytet. Prowadzi wykłady dotyczące zwierząt i autyzmu.
Jeśli tak jak u Temple Grandin ktoś stwierdzi raczej niedoskonałości,powinien zastosować następującą strategie. Należy zignorować swoje słabości i oprzeć się pokusie upodobania wobec innych. Iść za jej przykładem i skupić się na tym z czym radzimy sobie dobrze. I krok po kroku doskonalić swoje umiejętności. Zyskamy wtedy pewność siebie i nowe horyzonty. W końcu znajdziemy swoją życiową drogę.
Powróćmy do naszych przekonań. Drugim rodzajem naszych są przekonania rozwijające działające na naszą korzyść. Dzięki nim zarabiasz więcej, awansujesz, odnosisz sukcesy, jesteś zdrowszy bo dbasz o siebie itd.
Przykłady:
Każda porażka przybliża mnie do celu
Dam radę ( to chyba najbardziej popularne)
Jak dobrze będę się czuł gdy to zrobię
Jestem wstanie utrzymać właściwy kierunek
Mogę robić rzeczy których nie chce mi się robić
Potrafię śmiać się z samego siebie (wrzuć luz)
Dlatego pierwszym krokiem do wymarzonej pracy nie jest odpowiednia uczelnia, opanowanie umiejętności potrzebnej w pracy, znajomości czy cokolwiek sobie wymyślisz. Tu dochodzimy do sedna
ZMIANNA PRZEKONAŃ
Jak to zrobić? Jest oczywiście kilka sposobów. Najczęściej wymagają pomocy osoby trzeciej. Oczywiście najlepiej gdy jest to coach. Jednak na brak bezpośredniego kontaktu zaproponuję ci sposób, który możesz wykorzystać samodzielnie. Bez niczyjej pomocy, który zastosujesz od razu. Przetestuj ćwiczenia na przekonaniu, które w twoim odczuciu mógłbyś łatwo zmienić. Potem przechodź na trudniejsze zadania.
Weź czystą kartkę papieru wypisz listę negatywnych przekonań, które Ciebie ograniczają. Z listy przekonań negatywnych wybierz jedno lub dwa, które ci ograniczają i które chciałbyś zmienić. Zaznacz je i od razu i przystąp do działania. Zrobimy to w czterech krokach.
Krok pierwszy. Najpierw uświadom sobie, że to są tylko Twoje przekonania, które nie mają one nic wspólnego z rzeczywistości. A też trzeba podkreślić, że stwarzają nam model świata, który ma każdy z nas. Uświadomisz sobie, jak wpływa on na postrzeganie rzeczywistości. Gdy skoncentrujesz się na postrzeganiu świata, może się okazać, że ma on niewiele wspólnego z tym jakie jest otoczenie wokół ciebie. Dlatego nasze przekonania dotyczące, że coś jest, a czegoś nie man nie oznacza, że taka jest rzeczywistość. Żyjesz w modelu który sam sobie wytworzysz. Bardzo często w takiej bańce mydlanej, która ma nas chronić.
Krok drugi. To jest świadomość, że te przekonania rzeczywiście ciebie ograniczają. Zawsze to powtarzam nieświadomość nie jest uświadomiona. Dlatego weź kartkę papieru i wypisz wszystko co stracisz, gdy nie zmienisz swojego przekonania. Użyj słów, które zawierają silne emocje(stracę twarz, zburzę relacje, zniszczę reputacje, będę śmieszny). Pamiętaj, że ma to dotyczyć przekonania, którego chcesz się pozbyć. Jest to bardzo ważny etap w Twoim życiu. Gdy uświadomisz sobie co realnie tracisz w wyniku tego przekonania. Będziesz bardziej skłonny na zmianę. Nie spodziewaj się lepszych rezultatów, ciągle robiąc to samo.
Krok trzeci. Teraz kiedy uświadomiłeś sobie jak wiele stracisz, możesz w ich miejsce wprowadzać nowe przekonania. Takie które będą cię wzmacniać.(jestem dobry w tym co robię, mogę się zmieniać na lepsze, jestem zdyscyplinowanym). Oczywiście zapisz je sobie.
Krok czwarty. Zacznij warunkować nowe przekonania. Mów o nich głośno, przypominaj je sobie codziennie. Zacznij o nich rozmawiać z znajomymi, bądź otwarty. Chwal się nimi, wiara naprawdę przenosi góry.
Dostałeś do ręki narzędzie, które umożliwi tobie odróżnienie się od ludzi przeciętnych. Możesz wejść do świata ludzi sukcesu. Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku – Konfucjusz. Nie ważne jak odległa dla ciebie jest wymarzona praca czas na pierwszy krok. Reszta to tylko wypadkowa czasu i wysiłku który w to włożysz.
Zapraszam do kontaktu
remi@rknl.pl
www.rknl.pl