KREATYWNOŚĆ
Co to jest ta kreatywność? Czemu ma właściwie służyć? I po co ona jest?
Najkrócej można powiedzieć, że jest to myślenie. Myślenie jest najcięższą pracą jaka występuje w przyrodzie, dlatego tak niewielu ją podejmuje. Oczywiście jest to szczególny poziom myślenia, który wiąże się z zaangażowaniem swojego jestestwa.
Musisz za prząść do tego swoje emocje, energie, siłę swojego charakteru oraz umysłu. Nie da się osiągnąć myślenia, w tym kreatywności gdy będziemy zestresowani. Kortyzol - hormon stresu powoduje że zmniejsza się nasza zdolność do racjonalnego myślenia. Emocje biorą górę i odłączamy płaty czołowe z podejmowania decyzji. Kortyzol jest dobry, gdy trzeba podjąć decyzję o ucieczce, a nie gdy rozwiązać frapujący nas problem. Ten hormon jest absolutnie bezużyteczny dla naszej kreatywności.
Pozbywamy się wzburzenia, złości, strachu, poczucia winny czy obojętności. Pierwszym etapem do kreatywności jest pozbycie się negatywnych myśli, które jak czarne chmury zasłaniają niebo. Oczywiście dla każdego jest to coś innego. Dla kogoś komu w nauce pomaga ruch, będzie to spacer, wzrokowcowi może pomóc rysunek, dla słuchowca jego ulubiona muzyka. Gdy mamy otwarty umysł, możemy go zacząć kształtować w kierunku naszej kreatywności. Jak powiadała moja babcia jedyne 10 lat i będziesz umiał. Jest to zabawne powiedzenie, jednak oddaje esencje zagadnienia: cierpliwość.
Trzeba popracować nad wykształceniem umysłu wielowymiarowego. Po pierwsze, potrzeba do tego pogłębionej wiedzy z dziedziny, którą się zajmujemy. Kiedy kochamy to co robimy, wciągamy wiedzę jak gąbka wodę. Czasami mówimy o inercji, czyli zanurzamy się w tej wiedzy, jest ona dookoła, żyjemy nią. Po drugie otwartości i elastyczności niezbędnej do tego, aby tą wiedzę wykorzystać, zastosować oryginalne rozwiązania. Gdy uwolnimy swój umysł, będziemy wstanie nawet zaprzeczyć wiedzy, którą zdobyliśmy wcześniej, odrzucić je. Problem polega na tym, że wiedza zdobywana, z uwagi na ogrom zasad i procedur może wtłoczyć nas w wąskie ramy o jednowymiarowym charakterze.
Nie przypadkiem Albert Einstein powiedział że wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. Powinniśmy zmusić umysł do porzucenia konwencji, do podjęcia aktywności i poszukiwań.
Aby rozbudzić umysł wielowymiarowy i wejść na kreatywną ścieżkę rozwoju, należy wykonać trzy podstawowe kroki:
KROK PIERWSZY:Zadania kreatywne. Jest to forma aktywności, która stwarza nam możliwość doskonalenia wiedzy i umiejętności. Przy wyborze należy pamiętać o swojej pasji, o tym co wypływa z twojego serca. Bez takiego zaangażowania, trudno będzie zmagać się z przeszkodami i porażkami, która stanowi nieodłączny element działań kreatywnych. Emocjonalne zaangażowanie się w pracę znajduje bezpośrednie na nią przełożenie. Brak serca do pracy powoduje, że można mieć do niej wiele do życzenia.
Oczywiście trzeba potrzeć też realistycznie, jak przeczytałeś wcześniej trzeba otworzyć nie tylko swoje serce, ale też umysł, charakter i siłę woli. Podejście realistyczne to np. świadomość potrzeby określonej wiedzy i umiejętności. Nie polegać tylko na swoim geniuszu, prawdziwym czy istniejącym w swoim przeświadczeniu. Wyrzec się poczucia komfortu i bezpieczeństwa.
Zadanie kreatywne z swej natury jest nieprzewidywalne i jest dla nas wyzwaniem. Z dużym poczuciem niepewności i niewiadomych. Jeżeli ktoś ceni w życiu przede wszystkim prostotę i bezpieczeństwo, będzie podświadomie podążał w tym kierunku. Zacznie tworzyć mało porywające i mało ambitne pomysły. Ktoś kto przejmuje się tym co myślą inni, powoli przestanie realizować swoje pomysły i nigdy w życiu nie osiągnie niczego kreatywnego. To ty masz być latarnią dla innych, ich kierunkowskazem.
PO DRUGIE: Strategie kreatywne, czyli forma aktywności, która stworzy nam możliwości doskonalenia wiedzy i umiejętności. Otworzy nasz umysł i rozluźni na nowe rozwiązania. Warto pomyśleć o mózgu jako o mięśniu. Używany rozwija się, nie używany wiotczeje. Dlatego warto podać go świadomemu treningowi. Gdy poświęcamy pewnemu problemowi czy pomysłowi sporo uwagi umysł w sposób naturalny zawęża swoje myślenie do tego zagadnienia. Oznacza to, że im bardziej posuwamy się z realizacją naszego zadania, tym mniej bierzemy poglądów i alternatyw pod uwagę. Nie ma innego sposobu jak tylko rozluźnić nasz umysł i skłonić do poszukiwania alternatywnych rozwiązań. Ma to ogromne znaczenie dla naszego procesu kreatywnego, a jednocześnie oddziały wuje na naszą psyche. Gdy czujemy, że się zagoniliśmy w zaułek, warto pomyśleć o relaksie. Tak jak wspomniałem spacer, muzyka, galeria, śpiew, taniec cokolwiek co sprawia radość z tego co robisz. To wszystko ma służyć temu aby twój mózg poszedł na spacer, zająć się czymś niezwiązanym z pracą.
KROK TRZECI: Przełom i olśnienie. Przez cały czas trwania tego procesu należy zachować świadomość emocjonalnych zagrożeń jak nuda, samozadowolenie, poczucie wyższości itd. które w każdej chwili są wstanie zepchnąć Cię z obranej drogi lub zablokować postępy. Weźmy poczucie wyższości, wielu ludzi lubi porównywać się do innych. Nie mam z kim przegrać, jestem najlepszy, powoduje że zaczynamy siadać na laurach i robić to co jest zaprzeczeniem kreatywności, czyli nie wykorzystywać swojego potencjału.
Gdy przyjrzymy się aktywności mistrzów w swojej dziedzinie zachodzi następujący schemat. Mistrz zaczyna projekt pod wpływem głosu intuicji. Wizja, która tkwi w jego głowie powoli zaczyna nabierać kształtu. Jest czymś bardzo osobistym i ma ogromne znaczenie dla tej osoby. zaczyna wgłębiać się w zagadnienie, zaczyna koncentrować się i powoli zawężać pole widzenia. Odczuwa fascynację, a jednocześnie targają nim wątpliwości. Proces nabiera coraz bardziej świadomego charakteru i coraz mniej intuicyjnego. Pomysł który żył w sercu, zaczyna przechodzić do mózgu. ( Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza). Mistrz wkłada coraz więcej wysiłku w pracę i usiłuje za wszelką cenę znaleźć rozwiązanie. Im bardziej się stara tym bardziej narastają napięcie i frustracja. Pomysł wydaje się coraz mniej atrakcyjny. Można powiedzieć, że obumiera w sercu.
Samym umysłem nie staniemy się kreatywni. W pewnym momencie krytycznego myślenia rozluźniają się i to jest ta chwila. W takich chwilach przychodzi rozwiązanie - przychodzi niemal automatycznie.
Po dziesięciu latach nieustannego rozważania problemów ogólnej względności pewnego wieczoru Albert Einstein postanowił po prostu sobie odpuścić. Miał już dość. Przerastało to go. Położył się do łóżka wcześniej niż zwykle, a gdy się obudził w jego głowie niespodziewanie pojawiło się rozwiązanie. Newton odpoczywał spokojnie sobie pod drzewem, gdy nagle na jego głowę spadło jabłko i dostał olśnienia. Powstała cała teoria grawitacji.
Tego typu historie powtarzają się dość często, że musi z nich wynikać coś ważnego, wskazówka dotycząca naszego mózgu oraz jego maksymalnego wykorzystania potencjału kreatywnego. Zjawisko można to tłumaczyć w sposób następujący.
Gdybyśmy zachowywali poziom ekscytacji jak na początku projektu, a także cały intuicyjny zapał, nigdy byśmy nie zdołali dystansu niezbędnego, aby spojrzeć na nasze dzieło obiektywnie i podjąć działania doskonalące. Nie zdajemy sobie sprawy, z ogromu świadomych pomysłów i skojarzeń które do tej pory zdołało nam się zgromadzić. Cały czas kłębi się w nas i dojrzewa. Z chwilą wyzwolenia się od napięcia mózg może powrócić do pierwotnego poczucia fascynacji i ożywienia. Teraz jednak wykonanej pracy mamy dostęp do znacznie bogatszego materiału. Można właściwie dokonać syntezy naszych wysiłków. i stworzyć coś co umykało nam wcześniej. Cała sztuka polega na tym, aby zadawać sobie sprawę z dynamiki procesu i wysilać się na różnych frontach. Myślenie wielowymiarowe, nic nie jest tak proste jak nam się wcześniej wydawało. Frustracja i stres jest zawsze elementem problemu który rozwiązujemy. Rozwiązaniem na niemoc jest zawsze uwolnienie umysłu od negatywnych zjawisk.
CZEMU MA SŁUŻYĆ. Aby sięgać, gdzie nikt nie sięga. Docierać, gdzie nikt nie dociera. Poznawać to co nikt inny nie poznał itd. My nie zdajemy sobie sprawę, że świat zmieniają jednostki. Wynalazca Thomas Edison, podjął ponad 10000 prób, aby stworzyć żarówkę. I dziś jesteśmy bezbronni wobec braku energii elektrycznej. Miliardy ludzi nie poradzi sobie w świecie bez zdobyczy cywilizacji, dziś młodzież nie może żyć bez internetu. Może nie trafić do toalety( Hahna), pewnie tylko w niektórych przypadkach. Nasz świat dookoła zmienili ludzie kreatywni, a zniszczyć mogą go ludzie bezmyślni. I dochodzimy do sedna kreatywności.
I PO CO ONA JEST. Albert Einstein powiedział, że problem nie da się rozwiązać na poziomie który powstał. Tylko ludzie kreatywni są w stanie rozwiązywać problemy, przed którymi dziś stajemy. Weźmy np. zmiany klimatu i emisji CO2. Nie rozwiążemy go obniżając poziom emisji gazów, tylko tworząc energię bez wytwarzania gazów cieplarnianych. Dostatecznie tanio i efektywnie. Dochodzimy do paradoksów, że aby uratować cywilizację potrzebny jest szybszy rozwój. Jednak na wyższym poziomie.
Budując i rozbudowując system dróg zwiększamy problemy komunikacyjne, a nie je rozwiązujemy, bo powstaje więcej samochodów itd. Powstaje pytanie to jak to rozwiązać? I na to pytanie potrafi odpowiedzieć tylko człowiek kreatywny, który potrafi odrzucić dotychczasowe rozwiązania. Pozostali ludzie potrafią podążać wyznaczonymi ścieżkami.
Bardzo często hamując drogę do postępu np. paląc kreatywnych, bo proponowali coś co było nie akceptowalne w danym czasie. Dziś hamuje się ludzi kreatywnych w inny sposób, jednak to oni są niezbędni do rozwiązywania naszych problemów.
Otwórz swój umysł, zagłębiaj się w zagadnieniu, które Cię fascynuje i zmieniaj świat.
Zapraszam
remi@rknl.pl
www.rknl.pl
Dodaj komentarz